- Dlaczego Chaos zawsze wygrywa z Porządkiem?
- Ponieważ jest lepiej zorganizowany.

/Terry Pratchett/

piątek, 23 grudnia 2011

"Bóg się rodzi" w "cichą noc" czyli klasyka na święta ...

... i nie chodzi mi tu wcale o małą czarną i 12 dań, ani nawet o Najlepsze Prezenty 2011. Jak zwykle chodzi mi o muzykę. Wiadomo, artyści uwielbiają czas Bożego Narodzenia, bo wtedy mogą nagrać kolejną płytę z kolędami albo mniej lub bardziej autorskimi piosenkami świątecznymi, wydać i czekać aż miliony ludzi kupią ją jako "best gift ever". W sklepach istne szaleństwo, ale jeżeli ktoś jeszcze nie ma prezentu, a uważa że płyta z kolędami to świetny pomysł - poniżej przedstawiam moich ulubionych wykonawców w repertuarze świątecznym! Numery nic nie znaczą, płyty nie są ułożone w jakimś systemie zero-jedynkowym, od najbardziej ulubionej do najmniej - jak mi się przypomniało to napisałam :P

1# Natalia Kukulska - Najpiękniejsze kolędy polskie (1992)

musicplanet.cc

Pisząc tego posta miałam zamiar umieścić płyty śpiewaków operowych, ale potem zrozumiałam, że w zestawieniu moich ulubionych płyt świątecznych nie może zabraknąć Natalii Kukulskiej, której kolędy w moim domu słychać od kiedy pamiętam (a właściwie od kiedy je nagrała to pamiętam :P). Z jednej strony kolędy są utrzymane w tradycyjnym stylu, tak jak zazwyczaj się je śpiewa, z drugiej jednak są też dość nowoczesne - nie jest to jakieś smęcenie i śpiewanie wszystkiego na jedną nutę, jak to się najczęściej w kościołach odbywa (u mnie nie słychać różnicy między "Gdy śliczna Panna", a "Przybieżeli do Betlejem" - wszystko śpiewane tym samym głosem, jakby zaraz w ziemię miała pierdolnąć kometa). Słychać tam nowoczesne brzmienia (jak na rok 1992). Na płycie jest również utwór Jarosława Kukulskiego, do słów Jerzego Dąbrowskiego "Tobie mały Panie". Nie wyobrażam sobie Świąt bez tej płyty.

2# Grażyna Brodzińska, Bogusław Morka, Ryszard Morka - Najpiękniejsze kolędy (1999)

alejka.pl
Płytę odkryłam w tamtym roku (co i tak jak na moje zdolności jest imponującym osiągnięciem) i totalnie się zakochałam. Trudno jest oceniać płytę z kolędami, bo kolędy to bardzo indywidualna sprawa każdego człowieka: jedne się lubi, drugie nie. Każdy ma na nie inne pomysł. Moim bardzo nieprofesjonalnym zdaniem niektóre utwory na tej płycie powinny zostać inaczej zaśpiewane: w niektórych kolędach aż prosi się, żeby wykonywała je Pani Grażyna, a nie Pan Bogusław lub Pan Ryszard i na odwrót. Osobiście w ogóle nie przypadło mi do gustu "Oj, maluśki, maluśki", ale jest to bardzo specyficzna kolęda i jeżeli chce się ją wykonać tak jak na papierze (z uwzględnieniem każdego gwarowego wydźwięku) to czasami ociera się to wręcz o śmieszność. W każdym razie, płytę baardzo polecam, bo bardzo mi się podoba: przepiękne wykonania i cudowna aranżacja muzyczna. A cena (np. w Empiku) nie jest aż taka wysoka.

3# Piotr Rubik i Soliści - Kolędy i pastorałki


Wiem, wiem, wiem. Wstyd i hańba! Jak to - ten "kompozytor", ten "dyrygent" tutaj?! Ano właśnie - tutaj. Bo co by nie mówić o Piotrze Rubiku, to jego muzyka jest wpadająca w ucho (niektórzy tylko mają problemy z klaskaniem). Moim zdaniem kolędy w jego aranżacji to kawał dobrej roboty. Mówię o aranżacji, bo zależy od wykonania. Te śpiewane przez Rubika - klapa. Niektóre również nie mają idealnego wydźwięku (np. "Mędrcy Świata Monarchowie" śpiewane przez Michała Gasza - jak dla mnie kompletnie nieudana interpretacja). Kolędy Piotra Rubika są bardzo miłe dla ucha, bardzo przyjemnie się ich słucha (oprócz kilku niewypałów) - polecam.

4# Ewa Małas - Godlewska i Grzegorz Turnau - Witaj, Gwiazdo Złota! (1998)

tanio.pl


Tak jak wiele innych płyt, także tą odkryłam przez przypadek. Zaczęło się od mojego zainteresowania Jose Curą, który zaśpiewał w duecie  Ewą Małas - Godlewską i tak jakoś doszłam i do tej płyty. Mogę ją polecić z czystym sumieniem, bo jest przepiękne. Oprócz autorskich piosenek mamy tutaj tez znane i lubiane kolędy. Powiem szczerze, że kolędy wymiękają przy piosenkach świątecznych z tej płyty. Chociaż "Jam jest dudka", którą usłyszałam dopiero na tej płycie (i której nie umiem zaśpiewać, choćbym chciała) jest cudowna! Mamy piosenki radosne z nutą refleksji oraz te totalnie refleksyjne. Na samym końcu znalazło się "White Christmas", które jak dla mnie zepsuło całą koncepcję płyty - no ale kto co lubi.


5# Zbigniew Preisner - Moje kolędy (2010)

muzyka.gery.pl
Pierwszy raz tę płytę usłyszałam w październiku. Tak, jestem jedną z tych osób, które słuchają kolęd kiedy im się żywnie podoba (jak w skeczu Kabaretu Młodych Panów). Polecił mi ją kolega, jak przez przypadek nasza rozmowa zeszła na temat śpiewaków operowych pod jednym z filmików na Facebooku (akurat rozmawialiśmy o Jacku Wójcickim). Płyta jest piękna. Po prostu piękna. Płakałam jak bóbr przy "Kolędzie dla nieobecnych". Cała płyta jest piękna, ale ta piosenka jest do bólu prawdziwa - słyszysz coś, o czym doskonale wiesz, ale nie myślisz o tym. I nagle wszystko układa się w całość.

Mogłabym napisać jeszcze o kilku płytach i napędzić wielką machinę, ale nie chcę. Te pięć płyt to moje ulubione płyty, które zawsze można było, jest i będzie usłyszeć u mnie w Boże Narodzenie.

Wesołego Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku!

1 komentarz:

  1. Oj tego Preisnera warto byłoby mieć... Posłuchałam fragmentów na youtube i to jest przepiękna muzyka ...
    Ewa

    OdpowiedzUsuń