- Dlaczego Chaos zawsze wygrywa z Porządkiem?
- Ponieważ jest lepiej zorganizowany.

/Terry Pratchett/

niedziela, 27 stycznia 2013

Operowa Niedziela w RMF CLASSIC - Magdalena Kozená: Mozart Arias

źródło: rmfclassic.pl

Magdalena Kozená,  
Simon Rattle, 
Orchestra of the Age of Enlightenment, 
Jos van Immerseel

1. Le nozze di Figaro, K.492 / Act 4 - Giunse alfin il momento...Deh, vieni, non tardar...    4:17  
2. Le nozze di Figaro, K.492 - with embellishments by Domenico Corri / Act 2 - Voi che sapete    3:06  
3. Ch'io mi scordi di te... Non temer, amato bene, K.505    10:36  
4. Così fan tutte ossia La scuola degli amanti, K.588 / Act 1 - "In uomini, in soldati"    2:55  
5. Così fan tutte ossia La scuola degli amanti, K.588 / Act 2 - "Ei parte...Per pietà"    9:33  
6. Così fan tutte ossia La scuola degli amanti, K.588 / Act 2 - "E amore un ladroncello"    3:13  
7. La clemenza di Tito, K.621 / Act 2 - "Non più di fiori"    7:05      
8. Idomeneo, re di Creta, K.366 / Act 1 - "Quando avran fine omai" - "Padre, germani, addio!"    8:01  
9. Vado, ma dove? oh Dei!, K.583    4:28  
10. Le nozze di Figaro, K.492 / Act 1 - "Non so più cosa son, cosa faccio"    2:46  
11. Alma grande e nobil core, K.578    4:28    
12. Le nozze di Figaro, K.492 / Act 3 - "Giunse alfin..." _ "Al desio di chi t'adora" (K.577)   7:28

PS. Tradycyjnie nagranie będzie do posłuchania na MixCloud! Można tam już znaleźć nagranie audycji z płytą "Santo" oraz poprzednie nagrania, również Operowej Niedzieli z Mariuszem Kwietniem.

środa, 23 stycznia 2013

Muzyka klasyczna w pościeli ...

Umarłam. Po prostu umarłam. Padłam i nie potrafię powstać. Nie wiem czy śmiać się, czy płakać.

Wszyscy pewnie słyszeli o bestsellerowej, sprzedanej w milionach egzemplarzy itd. itp. serii "50 twarzy Greya" i jej kolejnych fascynujących częściach. Kto czytał i przeżył powinien dostać specjalną nagrodę, że nie umarł ze śmiechu i facepalmów. Ta książka nawet nie jest poniżej wszelkiego poziomu. Ona jest na dnie i puka od spodu.

Źródło: empik.com
Ad rem: natrafiłam w Empiku na "cudowną" płytę - "Fifty Shades of Grey Classical Album". Tak, tak. Cytując opis na stronie: "Oficjalny Album Stworzony Przez E. L . James – Autorkę kontrowersyjnej powieści 50 Shades Of Grey Prezentujący Piętnaście Wybranych Przez Nią Klasycznych Kompozycji, które możemy odnaleźć w Bestsellerowej Trylogii"

Idźmy dalej.

I am thrilled that the classical pieces that inspired me while I wrote the Fifty Shades Trilogy are being brought together in one collection for all lovers of the books” – E. L. James

czyli:

"Jestem zachwycona, że klasyczne utwory, które inspirowały mnie, gdy pisałam Fifty Shades Trilogy zostały zebrane w jednej kolekcji dla wszystkich miłośników książek"

Błagam, zabijcie mnie. Błagam. Wstyd mi za całą muzykę klasyczną, że ma udział w takim żenującym przedsięwzięciu. Verdi przewraca się w grobie. Te durne książki zabiją klasykę, bo jeżeli ktoś się na to nabierze, ktoś to kupi to te arie i wykonania będą kojarzone przez niego tylko z tą beznadziejną książką.

Można mi zarzucić: "Wrzucasz na tą książkę, sama napisz coś takiego". Gdyby mi nie było wstyd pisać takich tanich głupot i pierdół to bym napisała, ale najzwyczajniej w świecie spaliłabym się ze wstydy, gdyby ktoś czytał takie wymysły mojej wyobraźni. Samej autorce chyba też jest wstyd, że napisała takie głupoty, bo nie podpisała się pod tym własnym imieniem i nazwiskiem, tylko inicjałami.

Ręce opadają.

Niech chociaż z tej płyty wyjdzie coś dobrego i jeżeli ktoś usłyszy duet z "Lakme" to może zechce usłyszeć całą operę albo wybierze się do filharmonii, teatru czy właśnie opery. No niech chociaż tyle z tego będzie. Błagam. Bo będzie mi się Thomas Tallis śnił po nocach.

Jedno tej książce trzeba przyznać: jest wydrukowana na takim papierze, że idealnie nadaje się na rozpałkę. Próbowałam - pali się aż miło, także "Fifthy Shades" poleca się na rozpałkę, pod kiełbaski z Bierdonki.
 

sobota, 19 stycznia 2013

Return of the girl i ciekawostka

Zbliża się sesja egzaminacyjna, więc to świetny pomysł, żeby się przypomnieć :P

CIEKAWOSTKA!

19 stycznia 1853 roku w Teatro Apollo w Rzymie odbyła się premiera opery Trubadur Giuseppe Verdiego.

Moim ulubionym zarejestrowanym na płycie DVD nagraniem jest to z Jose Cura jako Trubadurem i Dmitrim Hvorostowskim jako Hrabią di Luna. W obu panach jestem beznadziejnie zakochana od dawna, należą do mojej ścisłej czołówki śpiewaków operowych, których będę kochała forever and ever.


Oprócz tego przypominam, że nagrania niektórych Operowych Niedziel z RMF Classic (a dokładnie tych, o których sobie przypomnę) znajdziecie na moim profilu na MixCloud. Wrzuciłam już tam nagranie "Verbum Nobile" z ostatniej niedzieli, jutro też na pewno będę nagrywała (w końcu jutro Juan Diego Florez, heloooł! :P)

Do usłyszenia niebawem (gdyby mi się chciało tak, jak mi się nie chce ...)