- Dlaczego Chaos zawsze wygrywa z Porządkiem?
- Ponieważ jest lepiej zorganizowany.

/Terry Pratchett/

poniedziałek, 5 grudnia 2011

Recencja: Mariusz Kwiecień "Slavic Heroes"

Nie wiem ile już dzisiaj razy przesłuchałam tę płytę. Chyba za dużo, bo co pewien czas słyszę pukanie: "Długo jeszcze będzie lecieć to samo?". Ale co ja mogę poradzić, że słucham jak tak bardzo mi się podoba. Jestem zachwycona. Szczerze powiedziawszy byłam troszkę niezadowolona, kiedy usłyszałam, że pierwszą płytą Pana Mariusza będą arie kompozytorów słowiańskich. Czekałam na coś ... spektakularnego: Don Giovanni, Doktor Malatesta, Enrico z "Łucji...", a tutaj serwuje się coś tak mało znanego, można powiedzieć, coś co nie porwie tłumów. Oh, jak bardzo się myliłam. Od kilku godzin siedzę zasłuchana. Słucham, słucham i cały czas odkrywam coś nowego.

cmd.pl
Tyle razy wcześniej słyszałam głos Pana Kwietnia, w różnych rolach. Teraz czuję się jakbym poznała go na nowo, jakbym go nigdy wcześniej nie słyszała. Coś zupełnie magicznego i niespodziewanego. Głos Mariusz Kwietnia jest jak miód (a w moim przypadku sok malinowy) na zbolałą duszę. Moje wieczne zestresowania poszło won, a na jego miejscu zagościł błogi spokój i odprężenie. Ale, ale ... żeby nie było, że wszystkie utwory na płycie są spokojne i ukołyszą was do snu. Co to to nie! Pierwsze z brzegu, a raczej pierwsze od końca - aria Króla Rogera (i tutaj muszę się cicho przyznać, że nie rozumiem tej opery, ale to pewnie dlatego, że mam mały rozumek, a ona jest taaaaaka inna ...). Jak na razie nie mogę się nasłuchać arii z "Jolanty" oraz arii z "Eugeniusza Onegina". Kompletnie zakochałam się w arii Miecznika. Przy arii Janusza z "Halki" kiedy Pan Mariusz śpiewa "A potem precz! Precz! Precz!" mam ochotę krzyknąć "Dlaczego?" i jest mi tak smutno i strasznie, że każe mi odejść ... dopiero po chwili zdaję sobie sprawę, że to aria. Dobrze zaśpiewane i wyrażone słowa mogą wyrazić więcej ... niż tysiąc słów.

Ale, ale! Niech nie będzie tak, że w samych superlatywach o tej płycie piszę! Mam jedno 'ale' dotyczące tej płyty, a dokładnie jej wydania. Rozumiem, że taką formę podyktowało wydawnictwo, bo płyta została wydana przez brytyjski oddział Harmonia Mundi, ale jednak ... opis płyty na tylnej okładce, tłumaczenia arii, krótkie biografie Mariusza Kwietnia i Łukasza Borowicza - wszystko zostało zamieszczone w trzech językach: angielskim, francuskim i niemieckim (plus jeszcze oczywiście oryginalny język arii). Nie znajdziemy na pudełku ani w książeczce słówka po polsku (oprócz wspomnianych tekstów arii w oryginale). Widać, że płyta jest skierowana w większej mierze na rynki zagraniczne. Może się czepiam, na pewno, bo jest to mały mankament tego wydawnictwa, ale ... taka już polska natura, że miło jest, kiedy na światowym wydawnictwie (premiera płyty na świecie w lutym) znajduje się chociaż słówko po polsku, tym bardziej jeżeli jest to płyta polskiego artysty. Cóż, to wydawca dyktuje warunki.

Na zakończenie mogę tylko powiedzieć: kupować! nabywać! zdobywać! I to już! Do sklepów! Dlaczego jeszcze siedzicie?! Aha, no tak, zamawiacie przez Internet ... byle szybko!

Oczywiście zapraszam na oficjalną stronę Mariusza Kwietnia

1. Vy mne pisali ... Kogda by zhizn (Eugene Onegin/Piotr Czajkowski)
2. Aria Roberta: Kto mozhet sravnitsa s Matil'dja majej (Jolanta/Piotr Czajkowski)
3. Ves'tabar spit i cavatina Kak nezhna priklan'as'ka mne (Aleko/Siergiej Rachmaninov)
4. Aria Voka Vítkovica: Jen Jediana (Čertova stena/Bedřich Smetana)
5. Aria Janusza: Pewna, jak wiatr wzdycha (Halka/Stanisław Moniuszko)
6. Arioso Mazeppy: O Mariya, Mariya! (Mazeppa/Piotr Czajkowski)
7. Aria Księcia: Kdo jest, jenz slovy vypovi (Šelma sedlák/Antonín Dvorák)
8. Aria Miecznika z aktu II: Kto z mych dziewek serce której ... (Straszny Dwór/Stanisław Moniuszko)
9. Pieśń Weneckiego gościa: Gorod kamennyi, gorodam vsem mat? (Sako/ Nikolaj Rimsky - Korsakov)
10. Uzhel'ta samaya Tatyana (Eugene Onegin/Piotr Czajkowski)
11. Nakaż niech ożywcze słonko (Verbum Nobile/Stanisław Moniuszko)
12. Ni sna, ni otdyha ozmuchennaj dushe (Kniaź Igor/ Aleksander Borodin)
13. Scena finałowa: Hymn do Słońca [Apolla] (Król Roger/Karol Szymanowski)

Polska Orkiestra Radiowa
Dyrygent: Łukasz Borowicz

© 2012 Harmonia Mundi
Production UK

6 komentarzy:

  1. Dzięki za recenzję! Wahałam się, ale teraz kupię na pewno :-)))
    Już mam "Slavic" Piotra Beczały, więc powiększy mi się kolekcja slavicowa.

    A "Króla Rogera" też nie rozumiem ... Dobrze, że jest jeszcze ktoś na tym świecie podobny i nie jestem sama... Ewa

    OdpowiedzUsuń
  2. A! I bylam na Don Giovannim w Teatrze Wielkim z MK. w niedzele. Polecam! Napisalam pare slow na http://ewa-b.livejournal.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Super recenzja! Również jestem fanką Mariusza i też zakochałam się w tej płycie. Słucham jej na okrągło! Rogera również nie rozumiem, ale i tak mi się podoba :)
    A DG w Teatrze Wielkim był najwspanialszą produkcją jaką w życiu widziałam!!
    Majeczka

    OdpowiedzUsuń
  4. Kupiłam już sobie tę płytę, lecz z pewnych (osobistych) względów postanowiłam wstrzymać się ze słuchaniem do sylwestra. Po przeczytaniu powyższej recenzji, aż mnie ręce świerzbią, żeby otworzyć opakowanie i zapuścić CD już teraz... Pozdrawiam wszystkich wielbicieli opery! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. szkoda , ze nie ma arii Jeleckiego z Damy Pikowej - "Ja Was ljublju"

    OdpowiedzUsuń
  6. 37 yr old Senior Editor Jilly Murphy, hailing from Port Hawkesbury enjoys watching movies like Investigating Sex (a.k.a. Intimate Affairs) and BASE jumping. Took a trip to Sceilg Mhichíl and drives a Bugatti Type 57SC Atalante Coupe. Pobierz Wiecej informacji

    OdpowiedzUsuń